Licia Troisi w pierwszych dwóch tomach
Kronik Świata Wynurzonego namnożyła zagadek, na rozwiązanie których przychodzi czas w ostatniej części trylogii. Podobnie jak
Misja Sennara, trzeci tom, zatytułowany
Talizman Mocy, od samego początku rzuca czytelnika w wir akcji. Główna bohaterka - Nihal, ma za zadanie znaleźć osiem kamieni rozmieszczonych w ośmiu krainach Świata Wynurzonego. Z początku miałem spore wątpliwości, jak autorce uda się upchnąć to wszystko w jednym tomie i rzeczywiście – na wszystko nieco brakuje miejsca. Natomiast jest to najciekawszy punkt książki. Każdego kamienia pilnuje strażnik, który stawia Nihal przed wyzwaniem, po pokonaniu którego może otrzymać kolejny element talizmanu. Wyzwania są ciekawe i przemyślane, raz za razem stawiają główną bohaterkę przed dylematami zmuszającymi ją do przemyślenia sensu swojej podróży, stanięcia oko w oko ze swoimi największymi lękami czy poświęcenia czegoś bardzo dla niej ważnego. Niektóre z nich niemal doprowadzają ją do porzucenia misji, a wszystkie te emocje są doskonale widoczne.
W porównaniu do poprzednich tomów widać ogromną poprawę w języku, jakim posługuje się
Troisi. Opisy, zwłaszcza walk, są zdecydowanie zbyt ubogie, ale nie uderzają już swoją sztucznością, a dialogi są mniej drętwe niż we wcześniejszych częściach. Największy problem autorka ma nadal z opisami pojedynków na smokach. Przedstawia je jak statyczne walki na miecze, tak jakby jeźdźcy i ich smoki walczyłi osobno. Przez wszystkie trzy tomy nie mogłem zrozumieć, jak jeźdźcy walczą na miecze, siedząc na pędzącym po niebie smoku. Poza tym jest jednak dużo lepiej.
Troisi jest początkującą autorką, ale widać, że po wydaniu dwóch książek nabrała już nieco obycia z językiem.
W
Talizmanie Mocy dzieje się dużo więcej niż wcześniej. Mimo że jest to zdecydowanie najdłuższa część, autorce wyraźnie zabrakło miejsca. Nie zaplanowała odpowiednio rozłożenia akcji, przez co w pierwszym tomie przez większość czasu przynudza, a w ostatnim nie ma dość miejsca na przedstawienie całej podróży. Bohaterowie błyskawicznie przemieszczają się z miejsca na miejsce, a wędrówka z jednej krainy do drugiej nieraz zajmuje im niecałe 20 stron. Oczywiście to nie jedyny wątek, więc pomiędzy kolejnymi świątyniami obserwujemy poczynania Ida, a także rozwój sytuacji na froncie, co jeszcze bardziej zmniejsza ilość miejsca na wszystko. Natomiast z fabułą jest już dużo lepiej. Do tej pory
Kroniki były typową, schematyczną powieścią fantasy o walce dobra ze złem, ale w ostatnim tomie widać, że autorka miała większe ambicje i chciała coś w książce przekazać. Nie jest to może przesłanie nowatorskie ani oryginalne, ale zdecydowanie sprawia, że powieść staje się ciekawsza i widać w niej coś więcej niż tylko ciągłe walki. Dużo istotniejszą rolę odgrywa w tym tomie Tyran, który do tej pory był tylko bezosobowym ucieleśnieniem zła. W
Talizmanie Mocy dowiadujemy się więcej o jego motywacjach i powodach, dla których stał się tym, kim jest. To kolejny wielki plus dla autorki, bo ostatni rozdział jest naprawdę sporym zaskoczeniem.
Pomimo tych zalet jest też, niestety, sporo wad. Wątek miłosny Nihal i Sennara rozwija się w równie irytujący sposób co wcześniej. Scena, w której w końcu po wielu trudach wyznają sobie uczucie, jest jak żywcem wyjęta z książek dla nastolatek o wampirach. Zdarzają się też pewne nieścisłości, z których największą jest nagłe przeniesienie frontu pod twierdzę Tyrana. Do momentu ostatniej bitwy podbił on większość Świata Wynurzonego, wolne ostały się niecałe dwie krainy, a gdy Nihal wraca z kompletnym talizmanem, bitwa nagle toczy się pod samymi murami Twierdzy, która zostaje obalona dzięki dziewczynie.
Talizman Mocy jest książką okropnie nijaką, o której trudno powiedzieć coś konkretnego. Z jednej strony jest lepiej niż w poprzednich tomach, ale spora ilość wad nieco zaciera te mocne strony. Choć autorce zdarza się zabłysnąć oryginalnością, to większa część cyklu powiela najpopularniejsze schematy z fantasy. Na siłę można więc
Kroniki przeczytać bez większego bólu, jednak rekordowe wyniki sprzedaży są, w przypadku tej książki, całkowicie niezasłużone.
Autor:
Dominik „Mustafa” Kwiatkowski
Redakcja:
Natalia „Ardelin” Wójciak
Dziękujemy Wydawnictwu Videograf II za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
Talizman Mocy |

Talizman Mocy
|
Tytuł: Talizman Mocy
Autor: Licia Troisi
Wymiary: 140 x 205 mm
Oprawa: miękka
Liczba stron: 464
ISBN: 978-83-7183-758-6